z czym wam się kojarzy tomaszów?

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 20 sie 2011, o 21:30

Z Ukrainą, Roztoczem a może z czymś innym?
Na górę

Postautor: Gość » 20 sie 2011, o 21:47

Z bezrobociem.
Na górę

Postautor: elquatro » 20 sie 2011, o 22:36

Gość pisze:Z bezrobociem.

Z Pigalakiem:)
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 00:26

fajne lasy i przyroda, podli i zazdrośni ludzie
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 08:50

Z biznesmenami,którzy jeżdżą suwami i na własnych pracowników wypinają się d....ami!
Na górę

Postautor: MKSW » 21 sie 2011, o 09:12

Gość pisze:Z biznesmenami,którzy jeżdżą suwami i na własnych pracowników wypinają się d....ami!


I h.j im w te d..y po same pomidory!!! Jak tak dalej będą traktować pracowników, to niedługo sami będą zap......ać! W Tomaszówku panuje ZMOWA BIZNESMENÓW!!!
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 09:21

MKSW pisze:
Gość pisze:Z biznesmenami,którzy jeżdżą suwami i na własnych pracowników wypinają się d....ami!


I h.j im w te d..y po same pomidory!!! Jak tak dalej będą traktować pracowników, to niedługo sami będą zap......ać! W Tomaszówku panuje ZMOWA BIZNESMENÓW!!!

Szukam roboty od roku,bo jak który odpowie na ogłoszenie to chce do pracy niewolnika za 7zł na godzinę i jeszcze ma czelność stawiać pytania na temat doświadczenia zawodowego.Jedyne wyjście to spakować manatki i w Świat,bo w tej biznesdziurze zwykły człowiek nie ma prawa psuć im powietrza!!!
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 17:13

Gość pisze:Szukam roboty od roku,bo jak który odpowie na ogłoszenie to chce do pracy niewolnika za 7zł na godzinę i jeszcze ma czelność stawiać pytania na temat doświadczenia zawodowego.Jedyne wyjście to spakować manatki i w Świat,bo w tej biznesdziurze zwykły człowiek nie ma prawa psuć im powietrza!!!


Rzeszów równiez odradzam. Tutaj jest tez 7zł/h. Bardziej zacofane miasto od Tomaszowa. Mało tego Tomaszów, może pochwalić się Roztoczem, Rzeszów niczym (dosłownie niczym).
Na górę

Postautor: subaru » 21 sie 2011, o 18:23

Z piosenką : " A może byśmy tak najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa... "
Na górę

Postautor: peter » 21 sie 2011, o 18:58

Gość pisze:Rzeszów równiez odradzam. Tutaj jest tez 7zł/h. Bardziej zacofane miasto od Tomaszowa. Mało tego Tomaszów, może pochwalić się Roztoczem, Rzeszów niczym (dosłownie niczym).


Mmm... czy aby nie prezentujesz tutaj zbyt utopijnego sposobu myślenia? Zobrazuję to tak: Pracodawca chce zatrudnić pracownika. Jednak zależy mu na tym, żeby jak najwięcej kasy zostało mu w portfelu. W takiej sytuacji może sobie badać rynek oferując jakieś głodowe stawki za godzinę i sprawdzać czy ktoś będzie chciał pracować. Jeśli tak, no to spoko, po co podnosić stawkę godzinną? Skoro ludzie i tak będą pracować, to (biorąc pod uwagę brak sumienia pracodawcy) może robić co chce, a jak nie pasuje to wypad. Znajdą się następni. Jeśli się nie znajdą, to dopiero wtedy może podnieść stawkę.
Nie masz kompetencji, to dostajesz najmniej intratną pracę - proste. Chyba, że jesteś niezłym kombinatorem i szczęściarzem.

Kilka miesięcy temu toczyła się tutaj dyskusja na temat jednego z pracodawców z Tomaszowa (chyba stacja benzynowa - dokładnie nie pamiętam), gdzie niemal co miesiąc następuje wymiana pracowników - tu chyba problemem było skandaliczne zachowanie pracodawcy wobec ludzi.

A co do pracy to raczej Tomaszów nie jest miejscem, które jest aż tak dużym centrum pracy dla ludzi, jak duże miasta, które potrafią zachęcić inwestorów do budowy swoich fabryk. Choćby poprzez strefy ekonomiczne, w których naprawdę coś się dzieje a nie tylko to, że są.

Ogólnie Polska Wschodnia jest uznawana za jedno z najlepszych miejsc do inwestycji w UE - właśnie ze względu na najniższe koszty pracy. Dopóki rynek będzie posiadał nadmiar pracowników i dopóki będą się oni godzić na tak niskie zarobki, dopóty pracodawcy nie będą podnosić stawek. Oczywiście jedna osoba czy dwie to się mogą nie zgodzić na takie traktowanie, tylko wiadomo, że to nic nie da, po prostu wylecą z pracy.
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 19:09

Mmm... czy aby nie prezentujesz tutaj zbyt utopijnego sposobu myślenia? Zobrazuję to tak: Pracodawca chce zatrudnić pracownika. Jednak zależy mu na tym, żeby jak najwięcej kasy zostało mu w portfelu. W takiej sytuacji może sobie badać rynek oferując jakieś głodowe stawki za godzinę i sprawdzać czy ktoś będzie chciał pracować. Jeśli tak, no to spoko, po co podnosić stawkę godzinną? Skoro ludzie i tak będą pracować, to (biorąc pod uwagę brak sumienia pracodawcy) może robić co chce, a jak nie pasuje to wypad. Znajdą się następni. Jeśli się nie znajdą, to dopiero wtedy może podnieść stawkę.
Nie masz kompetencji, to dostajesz najmniej intratną pracę - proste. Chyba, że jesteś niezłym kombinatorem i szczęściarzem....


Poruszyłeś dość ważną kwestię, ale nie mam pewności czy masz rację, że to właśnie pracownikom brakuje kompetencji.

Z mojego punktu widzenia, to właśnie pracodawcy nie mają kompetencji do sprawnego zarządzania firmą, bo po co w końcu zatrudniać takich, którzy za chwilę tą pracę będą musieli zmienić z tych lub innych powodów. Zauważ, że w większości przypadków, "firma" to nie firma z prawdziwego zdarzenia, a jedynie jednoosobowa działalność gospodarcza.W większości przypadków chodzi o nachapnie się jak największej ilości kasy, kosztem jak największego wyzysku pracownika.

Stawiać tezę, że to wina pracowników, bo godzą się na takie a nie inne stawki jest trochę nie na miejscu. Ci pracownicy nie mają wyjścia, bo muszą nakarmić dzieci lub kupić przysłowiowy chleb. To wina pracodawców, gdyż nie potrafią (nie chcą ze względu na nachapanie) zarządzać firmą w taki sposób aby nie zaniżać średniej krajowej.
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 20:17

z cwaniactwem
Na górę

Postautor: Gość » 21 sie 2011, o 21:48

z dziadostwem.
Na górę

Postautor: gosciu » 22 sie 2011, o 15:25

z ciuchlandami, pizzeriami, aptekami....
Na górę

Postautor: Gość » 22 sie 2011, o 16:13

subaru pisze:Z piosenką : " A może byśmy tak najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa... "


Tak na dzień nie dłużej!! ;)
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”